Równo rok temu Gdynia świętowała awans Arki do ekstraklasy. Żółto-niebiescy promocję do najwyższej ligi zapewnili sobie już wcześniej, a 5 czerwca rozegrali ostatni mecz sezonu i nadszedł czas świętowania. Najpierw na Stadionie Miejskim, a potem na ulicach Gdyni do białego rana trwała wielka feta.
Rok później Arka wciąż ma ekstraklasę, zdobyła Puchar Polski i zagra w Lidze Europy. A już na początku kolejnego sezonu szansa na kolejne trofeum - Arkowcy po raz pierwszy w historii zagrają o Superpuchar Polski.
Ten rok przyniósł historyczne sukcesy, ale nie brakowało również trudniejszych momentów. Pierwszy ekstraklasowy sezon po 5 latach przerwy rozpoczął się dla Arki znakomicie. Żółto-niebiescy odprawiali z kwitkiem Wisłę Kraków, Ruch Chorzów, Śląsk Wrocław, czy Legię w Warszawie. Nie potrafił ich pokonać na własnym boisku Lech Poznań, a w derbach waleczni żółto-niebiescy potrafili odrobić straty. Jednocześnie Arka pokonywała kolejne rundy Pucharu Polski, na koniec 2016 roku meldując się w półfinale rozgrywek. W lidze przyszedł w końcu dość długo trwający kryzys. Ostatecznie jednak na koniec roku Arkowcy zajęli miejsce w górnej ósemce ekstraklasy.
Trudniej było wiosną. Drużyna i działacze mogli optymistycznie spoglądać w przyszłość - Arka startowała wiosną z ósmego miejsca, a przed nią widniała wciąż szansa na awans do finału Pucharu Polski. Rzeczywistość okazała się jednak skomplikowana. Żółto-niebieskim ciężko szło w lidze, gdzie do rundy finałowej wygrali jedno spotkanie. W półfinałowym dwumeczu ograli jednak Wigry Suwałki i zapewnili sobie udział w finale Pucharu Polski.
Okres od 2 maja do 2 czerwca był prawdziwą próbą nerwów dla wszystkich kibiców Arki. Zaczęło się oczywiście od triumfu w fantastycznych okolicznościach w finale Pucharu Polski i zdobyciu tego trofeum po raz drugi w historii, po 38 latach,. Zwycięstwo to zapewniło też Arkowcom grę w Lidze Europy w kolejnym sezonie. W ekstraklasie było w kratkę. Po finale nadeszły: przegrany mecz z Cracovią, zwycięstwo z Górnikiem Łęczna, porażka z Wisłą Płock i bardzo, bardzo nerwowa końcówka.
Zakończyło się jednak happy endem. Zwycięstwo w Lubinie przypieczętowało fakt, że Arka w sezonie 2017/18 znów zagra w ekstraklasie. Przed nami kolejne wyzwania - 7 lipca w Warszawie zagramy o Superpuchar Polski z Legią. 14 lipca dowiemy się z kim przyjdzie nam się mierzyć w 3 rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. A potem rozpoczniemy 14. sezon w historii Arki w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Obyśmy za rok byli w równie dobrych nastrojach.