Daniel Kajzer – 4,24. Za straconego gola on akurat ponosi najmniejszą winę, a na przestrzeni całego meczu swoimi interwencjami utrzymywał zespół w grze o zdobycz punktową. Golkiper żółto-niebieskich nieustannie reprezentuje bardzo solidny poziom i szkoda, że koledzy nie chcą do niego doszlusować.
Paweł Sasin – 1,70. Pojedynki przegrywane na masową skalę, niedokładne podania, ślamazarne ruchy, spóźnienia do rywala. Fatalne zawody 38-latka, który został zmieniony już w przerwie.
Michał Marcjanik – 1,88. Ogrywany jak dziecko przez piłkarzy Zagłębia Sosnowiec przez całe 90 minut. Przy golu dla gospodarzy dwukrotnie przegapił podania sosnowiczan, które przechodziły mu pod nosem. Tragiczne spotkanie kapitana.
Martin Dobrotka – 2,21. Kryminalne zachowanie przy straconej bramce. Przez cały mecz bezlitośnie zjadany przez Sobczaka. Doświadczony Słowak zalicza ewidentny zjazd formy w porównaniu z początkiem sezonu.
Fabian Hiszpański – 2,19. Również on był zamieszany w stratę gola, bo w początkowej fazie akcji to 28-latek był najbliżej Sobczaka, który rozegrał piłkę z Banaszewskim – zresztą pod nosem ,,Hiszpana”. Wystawianie go na boku obrony wydaje się bardzo złym pomysłem, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego brak zwrotności i łatwość nabierania się na zwody rywala.
Artur Siemaszko – 1,64. Jeszcze przy wyniku bezbramkowym powinien dać Arce prowadzenie, które ustawiłoby przebieg meczu. Skrzydłowy jednak fatalnie spudłował, a swoich win nie odkupił też w późniejszej fazie rywalizacji. Zmieniony w przerwie, bo jego obecność na boisku okazała się kompletnie niepotrzebna.
Sebastian Milewski – 2,75. Od przybycia do Gdyni i wskoczenia do składu, defensywny pomocnik zaliczył więcej nieudanych występów aniżeli tych, przy których moglibyśmy zapisać mu plusa. Ta teza znalazła swoją emanację w Sosnowcu, gdzie ,,Miles” zupełnie nie wytrzymywał tempa, nie notował odbiorów, nie wywiązywał się ze swoich podstawowych obowiązków.
Michał Bednarski – 2,52. W poprzednich kolejkach robotę robiła jego ruchliwość, aktywność w środkowym sektorze, przyspieszenie w rozegraniu. W sobotę nie korzystał z tych atutów, pozwolił się całkowicie przykryć gospodarzom, spóźniał się do przeciwnika.
Hubert Adamczyk – 3,38. Jedna dobra wrzutka z rzutu wolnego na głowę Marcjanika to za mało, żeby ocenić ten występ pozytywnie. 23-latek nie zademonstrował na Stadionie Ludowym niczego, co dałoby drużynie realną korzyść. Na domiar złego opuścił plac gry z kontuzją, która może pokrzyżować gdynianom szyki na finiszu piłkarskiej jesieni.
Mateusz Stępień – 3,66. Znów to 19-latek pokazał najwięcej energii i pomysłu spośród ofensywnych graczy Arki. Bywał nieskuteczny w grze 1 na 1, brakowało ostatniego podania, ale wciąż na tle dramatycznych kolegów zaprezentował się przyzwoicie.
Maciej Rosołek – 1,57. Tu już brakuje słów. To jest przypadek beznadziejny. 20-latek po powrocie do Gdyni nie dał cienia impulsu czy nadziei, że da zespołowi wartość dodaną, jaką wnosił w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. W Sosnowcu znów był katastrofalny, zagubiony jak dziecko we mgle.
Luis Valcarce – 2,67. Wszedł na boisko za Sasina, żeby podnieść poziom linii defensywnej. Wyróżnił się tylko głupim faulem przed własnym polem karnym i karygodnym przegraniem pojedynku z Banaszewskim, gdy ten posyłał futbolówkę głową na słupek bramki Arki. W końcówce przeprowadził niezłą indywidualną akcję kończoną strzałem, ale to nie oczyszcza go z zarzutów.
Olaf Kobacki – 3,35. Miał dwie znakomite okazje na doprowadzenie do remisu i obie zmarnował. Oczywiście należy mu się za to bura, ale też trzeba zauważyć, że 20-latek po wejściu na boisko potrafił się chociaż znaleźć w tych sytuacjach, wprowadził trochę ruchliwości, co jego kolegom nie udawało się przez całe spotkanie.
Christian Aleman – 3,64. Zaprezentował się w sobotę korzystniej od Adamczyka, którego miejsce na murawie zajął po kontuzji ofensywnego pomocnika. Dwa razy dobrze odnalazł się w polu karnym Zagłębia, będąc zatrzymanym w ostatniej chwili.
Marcus da Silva – 2,92. Miał odmienić losy rywalizacji, używając swojego technicznego luzu i fantazji, ale ten cel nie został osiągnięty – Brazylijczyk dał się nakryć czapką sosnowiczanom. Strzał z rzutu wolnego wprost w ręce Bielikowa był potwierdzeniem anemicznej postawy legendy Arki.
Karol Czubak – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen
6,27 – Kacper Krzepisz
6,08 – Olaf Kobacki
5,96 – Hubert Adamczyk
5,86 – Daniel Kajzer
5,68 – Karol Czubak
5,18 – Sebastian Milewski
5,17 – Mateusz Stępień
5,05 – Christian Aleman, Michał Bednarski
4,92 – Martin Dobrotka
4,78 – Marcus da Silva
4,63 – Arkadiusz Kasperkiewicz
4,58 – Adam Deja
4,54 – Michał Marcjanik
4,52 – Haris Memić
4,44 – Luis Valcarce
3,82 – Fabian Hiszpański
3,72 – Mateusz Żebrowski
3,65 – Artur Siemaszko
3,50 – Kacper Skóra
3,30 – Nestor Gordillo, Maciej Rosołek
3,24 – Adam Danch
2,92 – Jakub Wilczyński*
1,70 – Paweł Sasin*
*Wilczyński i Sasin byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
5 – Hubert Adamczyk
4 – Olaf Kobacki
3 – Karol Czubak, Daniel Kajzer
2 – Kacper Krzepisz
1 – Mateusz Stępień