Dariusz Dźwigała (trener Arki): Dolcan rzadko kiedy u siebie przegrywa, więc musimy do tego punktu podejść z szacunkiem. W zeszłym sezonie była to drużyna własnego boiska, dlatego spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Dzisiaj wyglądało to nieco gorzej jeśli chodzi o prowadzenie gry, ale udało nam się stworzyć dwie bardzo dobre sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Rywale też mieli swoje okazje, także wynik uznaję za sprawiedliwy.
Marcin Sasal (trener Dolcanu): Graliśmy dziś w takich okolicznościach, że oba zespoły powinny potraktować ten wynik jako punkt zdobyty, a nie dwa stracone. Postanowiliśmy kontynuować myśl trenera Podolińskiego i grać w systemie 3-5-2. Doszli do nas nowi napastnicy, ale reszta zespołu tu była wcześniej, bo przecież nawet Mateusz Cichocki grał już w Ząbkach. Po ostatnich sparingach, gdy nie wyglądało to najlepiej, musieliśmy dokonać kilku zmian w składzie i dzisiejszą grę traktujemy już jako dobry prognostyk.