Marcus, wygrana w tak ważnym dla Ciebie meczu. Łatwo nie było, ale 3 punkty jadą do Gdyni.
Cieszę się bardzo, bo nie ukrywam, że był to dla mnie szczególny mecz. Zagrałem po raz setny, do tego na trudnym terenie w derbowym meczu. To wszystko złożyło się na to, że mecz była dla mnie bardzo ważny i jestem po prostu mega szczęśliwy. Znów idziemy w górę tabeli i będziemy mocno pracować cały tydzień, żeby w piątek nie zmarnować tego, co tu wypracowaliśmy.
Był przed meczem jakiś prezent od klubu lub kolegów?
Nie, cały czas czekam (śmiech). Ale to zwycięstwo to dla mnie najlepszy prezent i nie mogłem sobie wymarzyć lepszego jubileuszu.
Dwa gole strzelił dziś Twój rodak, Alan. Wspierałeś go szczególnie przed tym meczem?
Dziś przed meczem, możecie się go spytać, powiedziałem mu "Alan, Ty dziś strzelisz gola głową, zobaczysz". Tak było. Rozmawiałem dziś z nim przed meczem, chwilę się pomodliliśmy i powiedziałem mu, że razem z Bogiem nam się uda. Alan dziś strzelił ważne gole, bardzo nam pomógł i liczę, że to będzie dla niego takie przełamanie i w kolejnych meczach też nam bardzo pomoże.