Daniel Kajzer – 5,49. Jako jedyny nie dał w niedzielę plamy. Oczywiście mógł się lepiej zachować przy drugim golu sądeczan, bo strzał w środek bramki zawsze jednak obciąża konto golkipera, ale wcześniej 29-latek w fenomenalnym stylu zatrzymał Szczepanka, a w drugiej połowie długo trzymał żółto-niebieskich w meczu.

Arkadiusz Kasperkiewicz – 1,93. Prawdopodobnie najgorszy mecz w życiu prawego obrońcy. Był zamieszany w utratę każdego z trzech goli. Po akcji dającej Sandecji jedenastkę powinien wylecieć z boiska z czerwienią za kopnięcie rywala. Słaby czy Chmiel przez 90 minut robili z niego chorągiewkę. Błąd gonił błąd.

Michał Marcjanik – 2,28. Zagubiony, bez czucia gry, biegał po boisku jak kurczak bez głowy. Przy każdej z traconych bramek mógł zachować się lepiej, a na dystansie całego spotkania był przestawiany z dziecinną łatwością.

Haris Memić – 1,93. Sprokurowany rzut karny za faul na Wolnym, masa niepewnych zagrań i generowania zagrożenia pod własną bramką. Holender zastąpił Martina Dobrotkę w najgorszy z możliwych sposobów.

Fabian Hiszpański – 2,29. Szczepanek i Chmiel zmieniali się na prawej flance Sandecji, ale nie zmieniało się jedno – obaj skrzydłowi gospodarzy kręcili piłkarzem Arki, jak chcieli. ,,Hiszpan” prawdopodobnie do teraz przeżywa efekt karuzeli. Do tego przy drugim trafieniu sądeczan przegrał pojedynek powietrzny ze Szczepankiem, który zgrał piłkę do Wolnego.

Mateusz Stępień – 3,65. Zaliczył dobrą akcję na prawym skrzydle, jednak jego zagrania w pole karne nie przeciął żaden z kolegów. Miał udział w golu, bo to przy próbie zatrzymania 19-latka Szczepanek wyłożył piłkę Bednarskiemu. Na tle dramatycznych kolegów zaprezentował się w miarę przyzwoicie, ale też był to poziom obiektywnie poważnie odbiegający od solidnego.

Sebastian Milewski – 3,13. Przegrywał wszystko, co było do przegrania. Dał się zjeść środkowi pola Sandecji. Brakowało ruchu, walki, charakteru, wszystkiego.

Michał Bednarski – 4,92. Najaktywniejszy piłkarz Arki w ofensywie. Strzelił drugiego gola w sezonie, oddał celne uderzenie na bramkę Pietrzkiewicza, próbował rozgrywać w sposób zadaniowy. Jego występ był kroplą w morzu potrzeb gdynian, ale doceńmy tę kroplę.

Hubert Adamczyk – 3,64. Jedna próba indywidualnego rozwiązania akcji, jedna wrzutka z wolnego, po którym Arka doprowadziła do remisu. I tyle. Środkowy pomocnik tym razem zupełnie się schował, był nieskuteczny i nie miał pomysłu na choćby jedno nieszablonowe zagranie.

Artur Siemaszko – 2,03. Fatalne zawody lewoskrzydłowego, który nie wniósł niczego konstruktywnego do gry drużyny Tarasiewicza. Kiedy tylko był przy piłce, po chwili żałowaliśmy, że do tego doszło.

Karol Czubak – 2,47. Dostał wreszcie swoją szansę w podstawowej jedenastce, ale nie wykorzystał jej. Przegrywał rywalizację z obrońcami Sandecji, nie umiał znaleźć sobie wolnego miejsca, technicznie też mógłby spisać się lepiej.

Maciej Rosołek – 1,84. Po wejściu na boisko z ławki przypomniał, dlaczego w Niepołomicach znalazł się wśród rezerwowych. Jeszcze jeden tragiczny mecz 20-latka, który nie dał zespołowi kompletnie nic.

Adam DejaMarcus da Silva – grali za krótko, by zostać ocenieni.


Średnia ocen

6,31 – Olaf Kobacki

6,27 – Kacper Krzepisz

6,11 – Hubert Adamczyk

6,03 – Daniel Kajzer

5,68 – Karol Czubak

5,49 – Sebastian Milewski

5,33 – Michał Bednarski

5,28 – Mateusz Stępień

5,18 – Christian Aleman

5,09 – Martin Dobrotka

4,99 – Marcus da Silva

4,70 – Michał Marcjanik

4,63 – Arkadiusz Kasperkiewicz

4,60 – Luis Valcarce

4,58 – Adam Deja

4,52 – Haris Memić

4,06 – Fabian Hiszpański

3,88 – Artur Siemaszko

3,72 – Mateusz Żebrowski

3,50 – Kacper Skóra

3,46 – Maciej Rosołek

3,30 – Nestor Gordillo

3,24 – Adam Danch

2,92 – Jakub Wilczyński*

*Wilczyński był oceniany tylko w jednym meczu


Wybierani piłkarzem meczu

5 – Hubert Adamczyk

4 – Olaf Kobacki

3 – Karol Czubak

2 – Kacper Krzepisz, Daniel Kajzer

1 – Mateusz Stępień